Cera wrażliwa i nadwrażliwa to trudny temat dla wielu kobiet i mężczyzn. Nie zawsze wiemy jak ją pielęgnować, jak przynieść jej ulgę i ukoić. Nadmierna reaktywność skóry objawia się suchością, szorstkością, wysoką wrażliwością, poczuciem napięcia i dyskomfortu w postaci, swędzenia, pieczenia, zaczerwienienia, a często również reakcjami alergicznymi.
Naprawdę niełatwo jest uspokoić tak bardzo reaktywną skórę. Aby zminimalizować te nieprzyjemne objawy należy rozpoznać i wyeliminować czynniki powodujące podrażnienia oraz stosować odpowiednią pielęgnację. Marka Avene wprowadziła niedawno nową linię kosmetyków aptecznych dostosowaną do potrzeb skóry wrażliwej i nadwrażliwej. Linia nosi nazwę Tolerance Control i idealnie odpowiada na szczególne potrzeby skóry nadmiernie reaktywnej. W skład linii Tolerance Control wchodzą 3 dermokosmetyki: żel- balsam oczyszczający, krem łagodząco regenerujący do skóry reaktywnej oraz balsam łagodząco regenerujący do skóry suchej i reaktywnej.
Żel balsam oczyszczający to wyjątkowo delikatny produkt do oczyszczania skóry twarzy i oczu. Kosmetyk ten ma lekką konsystencję, która przypomina delikatną emulsję. Nie jest to gęste mleczko, ale produkt który rozpływa się na skórze, gdyż jest wysoce skoncentrowany w wodę termalną Avène. Ten żelowy balsam delikatnie myje i chroni barierę skórną bez uczucia ściągnięcia i podrażnienia. Może być stosowany do wszystkich rodzajów skóry nadwrażliwej, reaktywnej, alergicznej, o obniżonym progu tolerancji i skłonnej do zaczerwienień. Formuła żelu balsamu oczyszczającego nie powoduje powstawania zaskórników i jest opracowana tak, aby zminimalizować ryzyko alergii. Kosmetyk jest tak delikatny, że mogą go stosować również dzieci. Ja sięgam po niego wieczorem w czasie demakijażu i najczęściej jest to mój drugi etap tego zabiegu. Po zmyciu twarzy płynem micelarnym nakładam w drugim kroku żel-balsam Avene i usuwam nim pozostałości makijażu, a jednocześnie sprawiam, że skóra jest bardziej ukojona. Kosmetyk ten nie wymaga spłukiwania wodą i pozostawia skórę oczyszczoną i nawilżoną.
Drugi kosmetyk, po który bardzo lubię sięgać, najczęściej o poranku to krem łagodząco regenerujący Tolerance Control. Krem ma lekką konsystencję i jest zapakowany w wygodną i higieniczną tubkę z dozownikiem. Ma przede wszystkim lekką, nietłustą formułę, która świetnie współpracuje z moją skórą. Krem sprawdza się w mojej pielęgnacji dziennej przede wszystkim dzięki świetnemu nawilżeniu cery. Teraz jesienią, kiedy warunki atmosferyczne są trudne dla skóry jest dla mnie rozwiązaniem idealnym, bo pielęgnuje, nawilża i łagodzi skórę. Poza tym szybko się wchłania i natychmiastowo łagodzi zaczerwienienia, uczucie napięcia i suchości. Krem może być używany również w okolicach oczu.
Moja skóra nie jest nadmiernie reaktywna, nie pojawiają się na niej takie reakcje jak szczypanie czy pieczenie ani uczucie gorącej skóry. Niestety, mam nieco inny problem, typowo dermatologiczny. Moja skóra jest alergiczna, jeśli chodzi o kontakt ze środkami czystości do mycia łazienki. Stosuję już od lat produkty ekologiczne, ale mimo to, jest coś jeszcze co wywołuje u mnie takie reakcje. Zmiany na skórze pojawiają się w różnych miejscach, najczęściej na dłoniach, ale czasem też na twarzy w okolicach ust. Taka sytuacja miała miejsce niedawno.
Rozwiązaniem, jakie wybrałam był tym razem balsam łagodząco regenerujący Tolerance Control. Nakładałam go na noc, na całą twarz, natomiast w miejsce, gdzie pojawiło się zaczerwienie nakładałam grubą warstwę balsamu. Ten kosmetyk ma bardzo wysokie działanie łagodzące i kojące. Dotychczas tego rodzaju zmiany na skórze utrzymywały się około 2 tygodni. Balsam aplikowany na noc skrócił ten czas do zaledwie 4 dni… dla mnie to nieoceniony kosmetyk! Każdego dnia po przebudzeniu widziałam od razu ogromną różnicę – obszar zaczerwienia stopniowo się zmniejszał, a skóra była coraz mniej zaczerwieniona. Kosmetyk ten ma niezrównaną moc łagodzenia! Balsam już na stałe zagościł w mojej wieczornej pielęgnacji. Uwielbiam jego cudowną, wręcz leczniczą formułę. Jest przede wszystkim kremowy, ultra odżywczy i kojący. Tak samo jak krem jest przeznaczony do skóry reaktywnej, alergicznej, o obniżonym progu tolerancji i skłonnej do zaczerwienień. Wchłania się trochę dłużej niż krem, bo ma bogatą formułę, bardziej otulającą. Balsam natychmiastowo łagodzi zaczerwienienia, ze skóry znika uczucie napięcia. Kosmetyk odbudowuje barierę ochronną skóry, przywraca komfort i skutecznie nawilża bez uczucia błyszczenia. Konsystencja balsamu jest odpowiednia dla skóry suchej i bardzo suchej. Krem polecany jest z kolei do skóry mieszanej i normalnej.
Linię stosuję od ponad 2 miesięcy i wiem, że jest absolutnie cudowna i na pewno się z nią nie rozstanę. Myślę, że nowa linia Avene Tolerance Control jest idealną odpowiedzią na problemy cery wrażliwej. Ja stosuję ją również jako łagodną kojącą pielęgnację, która pozwala mojej skórze odpocząć od intensywnie działających składników, albo kiedy potrzebuję ukojenia po mocniejszych zabiegach złuszczających. Moim hitem kosmetycznym jest balsam łagodząco regenerujący. Jeśli macie skórę wrażliwą czy alergiczną, polecam serdecznie całą linię Tolerance Control!