W temacie pielęgnacji ciała bardzo dużą uwagę przywiązuję nie tylko do działania kosmetyków, ale też do ich konsystencji i zapachu. Na moim zapachowym blogu i w moim zapachowym życiu nie może być inaczej;). Dlatego kosmetyki marki Rituals przyciągały mnie do siebie w pewien magiczny sposób jeszcze zanim pojawiły się w polskiej Sephorze. Dziś chciałabym opisać moją ulubioną, najdelikatniejszą linię – The Ritual of Sakura.
Linia ta zachęca, aby każdy dzień świętować jako nowy początek. Kosmetyki pielęgnacyjne The Ritual of Sakura oparte są na cudownym aromacie kwiatów wiśni i mleka ryżowego. Ich wyjątkowe, rozpieszczające zmysły formuły stworzone zostały tak, by pielęgnacyjne właściwości połączyć z jak największą przyjemnością.
Pianka pod prysznic ma bardzo puszystą, gęstą konsystencję. Początkowo dozujemy ją jako żel, który w kontakcie z wodą zamienia się w puchatą piankę. Ta formuła jest lekka, wyjątkowo przyjemnie otula ciało i dobrze myje. Jak na taką ultradelikatną konsystencję, pianka ma naprawdę dobre właściwości nawilżające i wygładzające skórę. Choć jeszcze lepiej w tej roli sprawdza się drugi kosmetyk z tej linii, którym jest olejek pod prysznic. Przede wszystkim jest przyjemnie odżywczy, aksamitny i tak delikatny i wspaniały, że zachwyca już od pierwszego użycia. Pieni się raczej delikatnie, ale pozostawia ciało tak gładkie i jedwabiste, że aż chce się głaskać skórę. Dodatek mleczka ryżowego pomaga zatrzymać w skórze dawkę nawilżenia, ale jednocześnie intensywnie ją odżywia i uelastycznia. Opakowanie jest takie samo jak w przypadku pianki, wyglądem przypomina duży dezodorant w sprayu:). A do tego pachnie tak pięknie, że aż niewiarygodnie. Choć pianka też jest cudowna, to olejek kocham jeszcze mocniej.
Dwa kolejne kosmetyki, równie przyjemne i rozpieszczające to peeling do ciała i krem do ciała. Peeling cukrowy ma przyjemną konsystencję z dodatkiem olejku. Drobinki cukru idealnie wygładzają ciało i usuwają martwe komórki. Ziarenka nie są bardzo duże, ale złuszczają naprawdę dobrze i raczej mocno. Oczywiście możemy stopniować siłę nacisku i dostosować ją do własnych potrzeb. Jeśli zależy nam na mocniejszym efekcie, ten peeling jak najbardziej spełni swoją rolę. Ciało jest po nim świetnie wygładzone, a skóra przypomina jedwab. Delikatny masaż wykonywany podczas zabiegu pozwala pozostawić na skórze nawilżającą, ochronną warstwę, bo kosmetyk pozostawia lekki film. Dla mnie to plus, bo przy suchej skórze ciała nigdy nie narzekam na takiego rodzaju działanie w kosmetykach do peelingu.
Ostatni kosmetyk z mojego zestawu to krem do ciała. Mój jest w wersji mini, ale w perfumerii Sephora znajdziecie też pełnowymiarową wersję w dużym odkręcanym pudełku. Gęsta, kremowa konsystencja jest przyjemna i mocno pielęgnuje skórę. Ciało staje się mięciutkie i miłe w dotyku już od pierwszych aplikacji. Kosmetyk bardzo szybko się wchłania i jest wydajny. Aksamitny, bogaty krem ma także działanie ujędrniające i intensywnie odżywia skórę. Jego formuła zawiera również przeciwutleniacze, witaminę E i wyciąg z rośliny Centella Asiatica dla efektu niezwykle miękkiej i gładkiej skóry.
Linia kosmetyków Sakura pachnie przepięknie i delikatnie. Dzięki zapachowi kwiatu wiśni i ekologicznego mleka ryżowego pomaga się odprężyć i cieszyć codzienną przyjemnością kąpieli i czystości. Pachnie subtelnie i luksusowo. Aromat delikatnych kwiatów wiśni nie jest tu przytłaczający, wręcz przeciwnie, otacza ciało lekkością i zmysłową chmurką zapachu. Zdecydowanie sprzyja dobremu sampoczuciu i pomaga się zrelaksować. Dla Japończyków kwiaty wiśni symbolizują od czasów starożytnych odrodzenie natury i czystość. Ich delikatny zapach ma cudownie relaksujące właściwości. Kosmetyki z linii The Ritual of Sakura z pewnością wprowadzają do codziennych zabiegów pielęgnacyjnych ten cudowny stan odprężenia i czystości!
Mnie kosmetyki Rituals oczarowały na tyle, że w zapasach czeka już na mnie inna linia zapachowa tej marki!