Marka Artdeco już jakiś czas temu wprowadziła na rynek kolekcję makijażu Claudia’s Beauty Essentials, która powstała we współpracy ze znaną na całym świecie modelką Claudią Schiffer. Claudia zawsze stawia na prostotę i klasę, dlatego kosmetyki z tej kolekcji także opierają się na tych wyznacznikach i w rezultacie zachwycają! Piękne opakowania, wspaniałe uniwersalne, eleganckie odcienie i dopracowane do perfekcji formuły. Przyznaję, że cała kolekcja zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie!
Dziś chciałabym pokazać dwa kosmetyki, które bardzo polubiłam i które sprawdziły się idealnie w moim codziennym makijażu. Pierwszy kosmetyk to luksusowa mascara, która zwiększa objętość rzęs.
Szczoteczka została tak zaprojektowana, aby idealnie rozdzielać rzęsy i osiągnąć efekt mocnego zagęszczenia i pogrubienia. Składniki pielęgnacyjne takie jak wosk Carnauba i olejek rycynowy wzmacniają rzęsy, a super czarny odcień tuszu idealnie podkreśla spojrzenie. Klasyczna okrągła szczoteczka rozprowadza mascarę na rzęsach pozwalając je wystylizować i podkreślić ich piękno. Konsystencja tuszu jest idealnie kremowa i przyjemna. Łatwo się ją nanosi i bezproblemowo zmywa.
Makijaż jest trwały, dobrze utrzymuje się w ciągu dnia, a rzęsy nie tracą objętości i przez cały dzień zachowują wygląd taki jak świeżo po nałożeniu. Efekt jaki osiągamy tym tuszem jest dla mnie optymalny, rzęsy są mocno podkreślone i zachowują ładny kształt. Jest dokładnie tak jak lubię i wiem, że na mascary marki Artdeco zawsze mogę stawiać, bez wahania. One spełniają obietnice i świetnie mi służą. Tego tuszu używałam przez ponad 3 miesiące i zamierzam wrócić do niego w przyszłości.
Drugi kosmetyk, który zachwycił mnie wcale nie mniej niż mascara to pomadka. Eleganckie złote opakowanie skrywa sztyft z wytłaczanymi kropelkami deszczu. Formuła pomadki jest wyjątkowo przyjemna dla ust. Miękka kremowa konsystencja idealnie pielęgnuje usta i optycznie je wygładza. Pomadka z racji kremowej formuły nie jest ekstremalnie trwała, ale też nie znika z nich szybko. Trwałość jest przeciętna, jak w przypadku tego typu kremowych szminek. Dla mnie jest najważniejszy komfort noszenia. Chętnie, a właściwie to najchętniej, wybieram takie właśnie formuły. Są po prostu dobre dla ust, szczególnie jeśli malujemy je codziennie albo kilka razy dziennie, a u mnie pomadka to must have;).
Na koniec jeszcze kilka słów o kolorze. Mój odcień to Candy Cane – delikatny róż, który w sztyfcie wygląda na dosyć intensywny, ale w makijażu jest naturalny, spokojny i po prostu elegancki. Ma w sobie wiele klasy i dyskrecji, jest świetny do pracy i do dziennego makijażu. Pasuje do prawie wszystkich makijaży, choć mnie najbardziej podoba się w zestawieniu z beżowymi lub wrzosowymi kolorami na powiekach. Ciekawie wygląda także w połączeniu z turkusem i zielenią. Bez względu na to czy oczy podkreślimy mocniej czy delikatnie, ta pomadka zawsze będzie idealnie pasowała do całego makijażu.
Co sądzicie o kolekcji Claudia Schiffer for Artdeco? Spodobały się Wam kosmetyki z tej linii?