Moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała, po które sięgałam najchętniej w 2017 już widzieliście. Dziś czas na ulubieńców makijażowych! I tu wybór wcale nie był łatwiejszy. Jednak spośród całego morza kosmetyków dobrych i bardzo dobrych wybrałam prawdziwe perełki.
Nie narzucałam sobie kategorii ani liczby kosmetyków, które mam wybrać – prezentuję po prostu te, które zasługują na miano najlepszych ever;). Mój spis perełek ułożyłam więc wg marek kosmetycznych:
Burberry – wszystkie miłośniczki makijażu kochają Burberry! I coś w tym jest, bo ma marka same świetne kosmetyki, a wśród nich prym wiodą rozświetlacze. Dlatego też moje dwa ukochane produkty tej marki to właśnie paletka z rozświetlaczem w kolorze Pink Pearl LINK, który wygląda zjawiskowo w każdym makijażu!
oraz płynny koncentrat rozświetlający ze świątecznej kolekcji Festive Beauty LINK– to płynne połyskujące złotem cudo łatwo się wtapia w skórę i mieni się szampańskim odcieniem. Burberry uwiodło mnie niepowtarzalnym blaskiem w tym roku:).
Dior – całkiem niedawno pisałam o paletce cieni Parisian Sky LINK – uwielbiam ją za to, że cienie mają najlepszą pigmentację, są aksamitne i idealnie się nakładają. Możemy nią wyczarować piękny makijaż bez najmniejszego wysiłku!
Drugi kosmetyk tej marki, który urzekł mnie zarówno przepiękną czerwienią jak i komfortową konsystencją jest pomadka Rouge w kolorze Darling – to zmysłowa, super kobieca czerwień, którą wręcz ubóstwiam – najpiękniejszy odcień czerwieni w mojej pomadkowej kolekcji!
diego dalla palma – wypróbowałam wiele kosmetyków tej marki, ale najbardziej urzekły mnie dwa. Kredka do powiek w kolorze intensywnej czerni jest wyjątkowo trwała, a makijaż nie sprawia najmniejszych trudności. Idealnie sprawdza się do narysowania intensywnych mocnych kresek – a ja takie bardzo lubię!
Drugi kosmetyk, który pokochałam równie mocno to cień w kredce – jasny perłowy odcień idealnie rozświetla makijaż, a jeśli zależy mi na pobiciu kolorów innych cieni i zwiększeniu ich trwałości używam go jako cienia bazowego – jest cudowny w tej roli! Ponadto kocham jego czysty jasny odcień i mega trwałość. Na pewno wspomnę o nich na blogu:).
Clinique – Pop Lipstick w kolorze Wow Pop LINK to pomadka, którą nosiłam tak często, że zużyłam już ponad połowę;). Cudowny odcień, miękka kremowa formuła pielęgnująca usta i wyrazisty kolor w mocnym różowym odcieniu, który natychmiast zwraca uwagę. Uwielbiam tę pomadkę, mam jeszcze inne odcienie, ale ten jest moim nr 1.
Estee Lauder – tę marką kocham właściwie za wszystko;), ale w tym roku z uwielbieniem używałam różu z linii Pure Color Envy w odcieniu Pink Tease– cudownie świeżutki jak wiosenne pączki kwiatów odcień jest świetnie napigmentowany, ładnie się blenduje i długo utrzymuje. Kocham jego uroczy kolor i to jak lekko wygląda w makijażu.
MAC – bardzo pomadkowa marka;) i miłość do tych szminek to oczywista sprawa, bo pokochać je można choćby za imponującą paletę kolorów i wiele różnych wykończeń. Ale dziś chcę zwrócić uwagę na wiosenną limitowaną kolekcję tej marki – mnie rozkochał w sobie puder z różem z limitki Kabuki Magic w kolorze Today We Live, brązer jest idealny do konturowania, a róż ma przepiękny lekki koralowy odcień dodający cerze świeżości.
Collistar – cienie Celeste Patchwork LINK towarzyszyły mi bardzo często wiosną i latem. Te błękity i turkusy skradły moje serce. Uwielbiam takie chłodne świetliste makijaże, więc tych cieni nie mogło zabraknąć w moim zestawieniu.
A do nich dołączył świetny błyszczyk do ust Magico Gloss w odcieniu Azalea LINK– cudowna tafla, nawilżenie, pełne lśniące usta – oto jego zalety!
Pupa – uwielbiam kosmetyki tej marki, ich jakość jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. W tym roku bardzo miło zaskoczyła mnie wiosenna kolekcja makijażu Pink Muse LINK – cudowna ciemnoczekoladowa kredka do oczu Intense Brown, która okazała się bardzo trwała i rewelacyjnie napigmentowana, a obok niej czekoladowy cień Tasteful Chocolate– pokochałam go tak mocno, że potem dokupiłam jeszcze drugi odcień – Doll Pink . Oba są świetne!
I jeszcze jeden kosmetyk tej marki, o którym nie mogę nie wspomnieć – to tusz Vamp Definition Mascara LINK – jest idealny do dziennego makijażu, bo rzęsy wyglądają naprawdę ładnie – są rozdzielone, pogrubione i wydłużone.
Artdeco – w tym roku sięgałam bardzo chętnie po paletę korektorów Wanted Color Correcting Palette LINK. Kremowe mięciutkie korektory świetnie spełniają swoje zadania. Ten pod oczy stał się moim ulubionym i najczęściej nakładałam właśnie jego, bo nie przesusza skóry, ładnie rozświetla spojrzenie i utrzymuje się bardzo długo. Do tego bajecznie ta kolorowa paletka – śliczna jest, poprawia mi humor każdego dnia!
Avene – puder mozaikowy LINK tej marki okazał się naprawdę świetny. A kupiłam go z czystej ciekawości, bo pamiętam, że to jeden z ulubionych kosmetyków Edyty Herbuś;) – potwierdzam, że jest świetny. Makijaż zyskuje dzięki niemu lekkość, skóra jest zmatowiona, ale nie obciążona. Jest tak doskonały, że sprawdza się nawet pod oczami do utrwalenia korektora.
Wiem, wiem – zdecydowanie zbyt liczne jest to grono, ale ja nie umiem się za bardzo ograniczać (nie jestem minimalistką ani trochę;), a o wielu kosmetykach jeszcze nie zdążyłam Wam napisać – planuję jednak to zrobić:). Co najbardziej Was zainteresowało?