Oferta marki Lancome od zawsze mnie interesowała i już jakiś czas temu planowałam sprawdzić kosmetyki z linii oczyszczającej. Mleczko do demakijażu Galateis Douceur w końcu znalazło się wśród moich kosmetyków do oczyszczania twarzy, nie mogłam doczekać się pierwszych testów.
Opakowania kosmetyków Lancome bardzo mi się podobają, prezentują ponadczasową elegancję i luksus. Tak też jest w przypadku mleczka. Zgrabna butelką z pomką wygląda estetycznie, delikatna szata graficzna i zdobienie w postaci wytłaczanej róży, która jest symbolem marki Lancome dodają uroku.
Płynna konsystencja kosmetyku sprawia, że jest on wyjątkowo lekki i idealnie sprawdza się latem, kiedy nie chcę obciążać skóry ciężkimi formułami, w gorące dni i wieczory chętnie wybieram delikatnie działające kosmetyki. Mleczko w kontakcie ze skórą przypomina emulsję, która łagodnie i skutecznie oczyszcza cerę z makijażu. Dzięki wyciągom roślinnym z anansa i papai kosmetyk jest delikatny dla skóry i wykazuje działanie pielęgnacyjne. Wystarczy kilka gestów, aby zmyć makijaż, skóra jest oczyszczona, miękka i gładka. Mleczko dobrze radzi sobie z usunięciem wszystkich kosmetyków kolorowych. Puder, róż, podkład zostają szybko i dokładnie usunięte, a cera wygląda promiennie i nie jest ściągnięta.
To co urzekło mnie w kosmetyku najbardziej to zdecydowanie jego zapach. Jest przepiękny, lekko kwiatowy, świeży, naprawdę niepowtarzalny. Uwielbiam go czuć, dzięki niemu mój codzienny demakijaż to chwila wyjątkowej przyjemności. Polecam mleczko, szczególnie na lato, jego lekka formuła świetnie się sprawdza, nie obciąża cery, za to delikatnie ją nawilża. Dodam jeszcze, że w ofercie marki właśnie pojawiły się gorące nowości – płyn micelarny i olejek do demakijażu. Może one również wzbudzą Wasze zainteresowanie.
Znacie demakijaż marki Lancome? Może używacie pielęgnacji tej marki? Jakie linie należą do Waszych ulubionych?