z miłości do perfum...

  • STRONA GŁÓWNA
  • O MNIE
    • wspomnienia
    • inspiracje
  • Perfumy
    • Recenzje Perfum
    • Reklamy Perfum
    • Zestawienia Perfum
    • męskie perfumy
  • Kosmetyki
    • Makijaż
    • Pielęgnacja
    • Zestawienia Kosmetyków
    • Recenzje Kosmetyków
  • współpraca
  • kontakt

Stopniowo opalający krem do twarzy z efektem rozświetlenia marki St. Tropez!

4 czerwca 2017 by Anna 28 komentarzy

Twarz muśnięta promieniami wiosennego słońca to efekt, który szczególnie lubię i staram się, aby moja cera miała odrobinę słonecznego blasku każdego dnia. Częste wystawianie twarzy na słońce nie służy skórze, więc zanim cera nabierze zdrowego koloru z użyciem wysokich filtrów mija trochę czasu… Kremy z filtrem zabezpieczają moją skórę na tyle dobrze, że opalenizna pojawia się na niej bardzo powoli i jest delikatna.

Kosmetykiem, który pomaga mi wyrównać koloryt cery to stopniowo opalający krem do twarzy marki St. Tropez. Szczególnie mocno  krem trafił w upodobania supermodelki Kate Moss. Kate używa kremu regularnie i uważa, że nie tylko nadaje piękny kolor skóry, ale jest bardzo dobry jeśli chodzi o działanie pielęgnacyjne. I ja się z tym zgadzam.

Stopniowo opalający krem do twarzy St. Tropez to najnowszej generacji krem rozświetlająco-brązujący, który zapewnia cerze naturalny zdrowy blask. Rozświetloną skórę z efektem opalenizny uzyskujemy dzięki niemu w prosty, szybki i przyjemny sposób.

Krem ma lekką i wyjątkowo miłą w użyciu konsystencję. Bardzo ładnie i szybko się wchłania, a po jego użyciu odczuwam nawilżenie cery. Aplikacji kremu towarzyszy naprawdę śliczny zapach, co w przypadku kosmetyków brązujących jest rzadkością. Uwielbiam ten delikatny świeży aromat i wyczuwam go jeszcze chwilę po aplikacji. Kremu używam najczęściej na noc, choć pod makijaż też czasem zdarza mi się go nałożyć. Podkład rozprowadza się na nim bez problemu, a cera jest nawilżona. Kiedy stosuję go w wieczornej pielęgnacji, rano budzę się z promienną cerą muśniętą słońcem. Kosmetyk ten nie robi plam, zacieków i smug, wystarczy jedynie aplikacja dokładnie taka jak w przypadku klasycznego kremu, bez nadmiernego przywiązywania uwagi do idealnego rozsmarowania.

Dzięki odbijającym światło perłom oraz ekstraktowi z kwiatu kamelii krem posiada właściwości antyutleniające, które naturalnie chronią skórę. Efektem jest promienna cera,  kosmetyk stopniowo tworzy opaleniznę bez smug. Dodatek oleju z awokado pozostawia skórę gładką oraz rozświetloną przez 24 godziny, nawilża i nie powoduje blokowania porów. Regularne stosowanie kremu, pozwala na uzyskanie głębokiej opalenizny.

Zalety pielęgnacyjne tego kosmetyku sprawiają, że kiedy używam go rano nie mam potrzeby nakładania dodatkowych kosmetyków. Jeśli aplikuję go wieczorem, wówczas zaczynam od serum, a następnie sięgam po krem St. Tropez. Jest to całkowicie wystarczające i nawet rano moja cera jest w dalszym ciągu nawilżona i gładka.

Krem samooplający St. Tropez to mój najlepszy dotyczas używany kosmetyk brązujący do twarzy. Efekt opalenizny jaki oferuje jest śliczny, bo kolor jest złocisty, a twarzy wygląda po nim świeżo, promiennie i jest pięknie opalona. Cudowny kosmetyk, który koniecznie musicie poznać, jeśli używacie kremów samoopalających.

Stosujecie czasem kremy do twarzy nadające efekt opalenizny?  Mieliście okazję używać  kosmetyków marki St. Tropez?

Filed Under: Pielęgnacja, Recenzje Kosmetyków Tagged With: blog o kosmetykach, pielęgnacja słoneczna, pielęgnacja twarzy

  • Beauty Choice

    Do twarzy nie używam tego typu produktów, ale z tej marki bardzo lubię piankę samoopalającą 🙂 Daje fajny, naturalny efekt opalenizny 🙂

    • Piekneperfumy Anna

      Ten krem do twarzy jest naprawdę cudowny, wiec jeśli masz obawy przed takimi kosmetykami to ja mogę śmiało go polecić:)
      A pianeczkę też mam, bardzo fajna;)

  • Ela Lis

    Nigdy nie używałam kremów samoopalajacych do twarzy i zmila chęcià skusiłabym się na ten kremik stopniowo opalajacy. Tym bardziej, ze teraz stram sie unikac slonca ze wzgledu na ciaze ( moze nie doslownie) ale twarzy nie opalam by nie dostac przebarwien. Ty to zawsze wynajdziesz jakies cudenko 😘😘😘

    • Piekneperfumy Anna

      W ciąży przebarwienia chyba jeszcze szybciej i łatwiej się robią, więc niestety lepiej ostrożnie ze słońcem;).
      A to rzeczywiście jest cudeńko;) buziaki dla Ciebie i maleństwa w brzuszku:)

  • czerwona filizanka

    o proszę super ze go polubiłaś. JA nie używam tego typu produktów

    • Piekneperfumy Anna

      Nie każdy lubi takie kosmetyki, nie każdy ich potrzebuje;).

      • czerwona filizanka

        to fakt:)

  • Megly

    Nigdy nie bawiłam się w tego typu opalanie z pomocą kremu.
    Jeśli już to wystawiam się czasem z filtrem do słońca na chwilę.
    Może to nie za zdrowe, ale od czasu do czasu…
    Pozdrowionka poniedziałkowe! 🙂

    • Piekneperfumy Anna

      Ja też się opalam, tyle, że zanim złapię kolor z tymi filtrami to mija wieczność;) A że jestem niecierpliwa czasem, to ten krem ratuje sytuację;).
      Witamina D też potrzebna, aby tylko rozsądnie ją czerpać ze słońca to przecież ok;) Tak sobie myślę:)
      Dziękuję i wzajemnie):***

  • agatamanosa

    NIgdy własciwie nie stosowalam takich produktow bo nie czuję potrzeby, nie mam jakiegoś cisnienia na opalenizne 🙂

    • Piekneperfumy Anna

      Ja mam ciśnienie i uwielbiam opaloną skórę. Pewnie dlatego, że jestem blada z natury;)

  • Pachnące Historie

    Jestem bladziochem i lubię to, choć czasem do sukienek lubię i złocisty blask na skórze. 🙂 Taką delikatniutką opaleniznę. Na buzi jednak nigdy jeszcze nie próbowałam takich kosmetyków.

    • Piekneperfumy Anna

      Ja za swoją bladością nie przepadam;) wolę jednak się trochę opalić, więc takie kremy to coś dla mnie:)

  • Eveline Bison

    Jeszcze nigdy nie używałam tych kosmetyków, ale ciągle robisz mi na nie ochotę 😀
    Ale produkty do opalania akurat często używam, zwłaszcza, że staram się nie opalać w ogóle twarzy, więc przydają mi się do wyrównania różnicy między opalonym ciałem a bladą twarzą;)
    Pozdrawiam!

    • Piekneperfumy Anna

      Mówisz, że zachęcam?;) Właśnie dlatego bardzo lubię kremy samoopalające do twarzy, bo też muszę sobie wyrównać kolor;) więc ten krem szczerze i gorąco polecam. Ja jestem z takiego efektu zadowolona. Buziaki:)***

  • cookiemonster

    O bardzo ciekawe takiego kosmetyku jeszcze nie widziałam 🙂

    • Piekneperfumy Anna

      Marka jest bardzo znana, ale kremy samoopalające do twarzy są na pewno mniej znane niż te do ciała:)

  • Ewelina

    Ja z samoopalajacych używałam właściwie tylko kropelek bielendy i vita liberata takiej maski całonocnej 🙂

    • Piekneperfumy Anna

      Ta maska z Vita Liberata podobno jest super:) Też ją kiedyś wypróbuję pewnie;)

  • Marta Żak

    Uwielbiam muśniętą słonkiem skórę. Obecnie, po krótkich i intensywnych wakacjach, żadnych opalających mazidełek na szczęście nie potrzebuję, ale fajnie że takie są 🙂

    • Piekneperfumy Anna

      Pamiętam Martusia, właśnie z brązerami i pięknymi oczami;) Cię kojarzę najmocniej:).
      A to Ty już wróciłaś? przecież dopiero co wyjechałaś;) wszystko co dobre szybko się kończy, prawda?

      • Marta Żak

        Miłe skojarzenia. Mogą być 😉
        Tak Kochana, to był bardzo szybki i dość spontaniczny wypad. 2-tyg urlop mamy dopiero na sam koniec lipca.

        • Piekneperfumy Anna

          Ja mam urlop w tym samym czasie, też 2 ostatnie tygodnie lipca;) Będziemy razem odpoczywać;)

          • Marta Żak

            Aniu, ja 2 pierwsze tygodnie sierpnia 😉 Zaczynam 29 lipca 😀

  • Dobre Dla Urody

    Przepiękny! Efekt który opisujesz bardzo mnie zachęca do wypróbowania. Uwielbiam tego typu kosmetyki, dotychczas moją faworytką jest maska nocna Vita Liberata – po niej skóra wygląda nieskazitelnie pięknie i lekko ” muśnięta ” słońcem tropików 🙂 Boska jest!

    • Piekneperfumy Anna

      Właśnie mnie i ta maska Vita Liberata też kusi, jako że lubię tego rodzaju kosmetyki:). A ja polecam w takim razie mój kremik;)

  • takitammotyl

    Ja się zawsze boje takich samoopalających specyfików, że narobią plam. Nawet te polecane produkty prędzej czy później (zazwyczaj później, gdy już „schodzą”) tworzą dziwne plamy na mojej skórze. Może dlatego, że mam bardzo jasną karnację? Nie wiem, ale od jakiegoś czasu omijam takie kosmetyki, czy to do ciała czy do twarzy.

    • Piekneperfumy Anna

      Może masz akurat takie doświadczenia z samoopalaczami. Z marką St. Tropez powinny być lepsze;) ale też nie namawiam, bo może w ogóle nie lubisz tego typu kosmetyków.

z miłości do perfum
  • 
  • 
  • 
  • 

Instagram

Instagram

szukaj:

Kategorie

  • Makijaż
  • Męskie perfumy
  • Pielęgnacja
  • Recenzje Kosmetyków
  • Recenzje Perfum
  • Reklamy Perfum
  • Ulubione
  • Zestawienia Kosmetyków
  • Zestawienia Perfum

Archiwum

  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • czerwiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • styczeń 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019
  • październik 2019
  • wrzesień 2019
  • sierpień 2019
  • lipiec 2019
  • czerwiec 2019
  • maj 2019
  • kwiecień 2019
  • marzec 2019
  • luty 2019
  • styczeń 2019
  • grudzień 2018
  • listopad 2018
  • październik 2018
  • wrzesień 2018
  • sierpień 2018
  • lipiec 2018
  • czerwiec 2018
  • maj 2018
  • kwiecień 2018
  • marzec 2018
  • luty 2018
  • styczeń 2018
  • grudzień 2017
  • listopad 2017
  • październik 2017
  • wrzesień 2017
  • sierpień 2017
  • lipiec 2017
  • czerwiec 2017
  • maj 2017
  • kwiecień 2017
  • marzec 2017
  • luty 2017
  • styczeń 2017
  • grudzień 2016
  • listopad 2016
  • październik 2016
  • wrzesień 2016
  • sierpień 2016
  • lipiec 2016
  • czerwiec 2016
  • maj 2016
  • kwiecień 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015
  • listopad 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015
  • czerwiec 2015
  • maj 2015
  • kwiecień 2015
  • marzec 2015
  • luty 2015
  • styczeń 2015
  • grudzień 2014

Ostatnie wpisy

  • Świeże męskie perfumy Away Man Abercrombie & Fitch!
  • Przegląd nowości makijażowych Maybelline!
  • Delikatne i romantyczne perfumy Water Lily Lanvin!
  • Błękitne perfumy – Blue Orchid marki Lanvin!
  • Romantyczne perfumy Sunny Magnolia Lanvin!

Nota autorska:

Teksty oraz wszelkie materiały zamieszczone na tej stronie nie mogą być kopiowane ani powielane bez zgody autorki.

Copyright © 2022 · Vivien on Genesis Framework · WordPress · Log in

Ta strona używa plików cookies. Aby móc w pełni korzystać ze strony zalecamy akceptację. Zaakceptuj Przeczytaj więcej
Polityka prywatności cookies