Marka Dr Irena Eris nie tak dawno temu zaoferowała miłośniczkom makijażu nowe odcienie pomadek w dwóch różnych wykończeniach. Pomadki te otrzymałam jako niespodziankę z okazji Dnia Kobiet i dziś chcę zaprezentować Wam niezwykle barwny FESTIVAL POMADEK PROVOKE. To 6 nowych odcieni, które możecie zobaczyć w poniższym wpisie.
W linii kosmetyków do makijażu Provoke mamy do wyboru trzy rodzaje pomadek:
– matowe pomadki w płynie Liquid Matt Lip Tint, o których pisałam TU
– pomadki matujące Real Matt Lipstick, w TYM wpisie przedstawiłam Wam mój ukochany odcień czerwieni
– pomadki nabłyszczające Bright Lipstick
Opis i właściwości pomadki matującej Real Matt Lipstick przedstawiłam Wam już na blogu jakiś czas temu, dziś chciałabym pokazać Wam nowe odcienie, które pojawiły się w ofercie: nr 608 o nazwie Serene Nude, nr 609 Esoteric Rouge oraz 610 Abundant Fuchsia. Pomadki są super trwałe, pięknie utrzymują się na ustach i mimo matowego wykończenia mają miękką kremową konsystencję, którą łatwo nałożyć na usta. Wysoka koncentracja pigmentów sprawia, że już jedna warstwa oferuje intensywny kolor i świetną trwałość.
Głębokie nasycone odcienie utrzymują się na ustach przez wiele godzin bez konieczności poprawek. Pomimo tak dobrej trwałości i mocnej pigmentacji pomadki posiadają formułę, która nie wysusza ust. Duża zawartość składników odżywczych i nawilżających zapewnia ustom właściwą pielęgnację i ochronę. Wśród matowych pomadek to z pewnością jedne z moich ulubionych kosmetyków. Jeśli zależy Wam na długotrwałym makijażu ust i matowym wykończeniu Real Matt Lipstic powinny spełnić Wasze wymagania.
Drugi rodzaj wykończenia, który chcę Wam pokazać to Bright Lipstic czyli pomadka nabłyszczająca. Nowe odcienie to 510 Evocative Nude, 511 Harsh Fuchsia, 512 Red Rebel. Wszystkie są intensywnie kremowe i mają lekką formułę, która świetnie nawilża usta i zapewnia delikatnie błyszczące wykończenie makijażu. Dzięki zawartości subtelnych drobinek rozświetlających możemy nią uzyskać krystaliczny kolor i efekt błyszczących ust.
Szminka bardzo komfortowo nosi się w ciągu dnia, zapewnia odpowiednio wysoki poziom nawilżenia. Uczucie jedwabistej konsystencji pojawia się nie tylko w momencie aplikacji, ale utrzymuje się przez dłuższy czas na ustach. Pielęgnacyjna formuła tych pomadek jest tak przyjemna w stosowaniu, że tworzenie makijaży z ich użyciem to naprawdę duża przyjemność. Oczywiście taka jedwabista konsystencja wiąże się z koniecznością częstszej aplikacji pomadki, bo łatwiej się ona ściera. Jeśli jednak komfort i świetne właściwości nawilżające stanowią dla Was kluczowy wyznacznik przy wyborze pomadki to bardzo serdecznie polecam zainteresować się właśnie pomadkami z gamy Bright Lipstick.
Moje dwa ulubione odcienie to 511 Harsh Fuchsia (Bright Lipstick)
oraz 609 Esoteric Rouge (Real Matt Lipstic),
które pokazałam w makijażach na końcu wpisu.
Poniżej możecie obejrzeć makijaż z użyciem pomadki o wykończeniu nabłyszczającym nr 511 Harsh Fuchsia:
a także w matowym wykończeniu nr 609 Esoteric Rouge:
Jaki rodzaj pomadek zainteresował Was najbardziej? Może jakieś odcienie szczególnie przypadły Wam do gustu?