Pielęgnacja cery skupiająca się jedynie na używaniu kremów do twarzy jest niewystarczająca. Oznaki upływającego czasu, które możemy obserwować na skórze, dają nam wyraźny sygnał, że najwyższy czas pomyśleć o zaawansowanych kosmetykach, które skupiają się nie tylko na nawilżeniu cery, ale wykazują działanie przeciwzmarszczkowe zapewniające młodszy wygląd twarzy. Krem, serum do twarzy, ampułki i koncentraty pielęgnacyjne, olejki, peelingi i maseczki – oto cała gama kosmetyków, które pomogą zadbać o kondycję skóry i opóźnić oznaki starzenia.
Marka Clarins wprowadziła niedawno do swojej oferty maseczkę przeciwstarzeniową Extra Firming Mask, której zadaniem jest zmniejszenie widoczności głębokich zmarszczek i zminimalizowanie oznak zmęczenia i stresu. Dzięki maseczce cera ma stać się świeża i promienna, a zmarszczki wygładzone.
Pierwsza od Clarins ujędrniająca maseczka przeciwstarzeniowa o właściwościach relaksujących, stworzona dla kobiet około 40. roku życia, która w zaledwie 10 minut zapewnia widocznie młodszy i wypoczęty wygląd twarzy. Bogata w kompleks wyciągów roślinnych z organicznego zielonego banana oraz tymianku cytrynowego natychmiastowo ujędrnia skórę, zmniejszając widoczność zarówno drobnych linii, jak i głębokich zmarszczek, jednocześnie minimalizując wszelkie oznaki zmęczenia i stresu. Zawiera ekstrakt z nasion aceroli, który stymuluje procesy dotleniania skóry oraz przywraca jej blask, dzięki czemu cera jest świeża i promienna. Obok tego posiada niesamowicie zmysłową konsystencję, która dostarcza skórze uczucia niezwykłej gładkości i miękkości, podczas gdy jej relaksujący zapach działa odprężająco i koi zmysły.
Extra Firming Mask została umieszczona nie w tubce, jak większość maseczek do twarzy, ale w szklanym słoiczku w pięknym fioletowym kolorze. Produkt wygląda luksusowo, a zawartość zaskakuje swoim jagodowym kolorem i subtelnym zapachem.
Przed nałożeniem maseczki warto przygotować cerę na przyjęcie aktywnych składników, ja w tym celu używam peelingu do twarzy Gentle Refiner Peeling również marki Clarins. Po masażu z użyciem peelingu spłukuję twarz wodą i nakładam maseczkę Extra Firming. Już moment aplikacji kosmetyku jest odprężający, bo otacza cerę delikatnym świeżym zapachem, przyjemnym i relaksującym. Maseczka ma gęstą, bardzo bogatą konsystencję, dzięki czemu jest wydajna i do jednego zabiegu potrzebujemy zaledwie dwie nieduże porcje kosmetyku. Maseczkę pozostawiam na twarzy najczęściej na około 10 minut, zgodnie z zaleceniem, ale jeśli zostanie na twarzy chwilę dłużej nie dzieje się nic niepokojącego. Skóra pod wpływem kosmetyku robi się gładka, delikatna, promienna i co istotne odprężona. Mam tu skojarzenie z relaksującym działaniem zabiegów SPA. Po nich właśnie obserwuję efekt promiennej zadbanej cery i tak jest również po użyciu maseczki Extra Firming. Dzięki intensywnemu działaniu przeciwzmarszczkowemu maseczka w sposób delikatny wygładza linie.
Po użyciu maseczki moja cera jest nie tylko odprężona, wygładzona i pełna blasku. Maseczka daje mi także bardzo wysoki poziom nawilżenia i odżywienia skóry, co przekłada się na działanie ujędrniające. Nawet kiedy nie nakładam od razu kremu moja skóra jest tak dobrze nawilżona, że nie czuję ściągnięcia i potrzeby natychmiastowego użycia kremu.
Maseczka Extra Firming to idealny kosmetyk dla skóry z pierwszymi oznakami starzenia. Oferuje cerze mnóstwo korzyści, jej działanie jest na tyle widoczne, że doskonale sprawdzi się w roli kosmetyku przed ważnym wyjściem i zawsze wtedy, gdy zależy nam na dobrym wyglądzie. Polecam serdecznie, to jedna z najlepszych maseczek do twarzy jakich używałam.
Jaka maseczka do twarzy jest numerem 1 w Waszej pielęgnacji? Mieliście okazję poznać maseczki marki Clarins?