Dziś może mniej marzycielsko, za to bardziej praktycznie. Koniec roku 2014 zbliża się nieuchronnie. Od sylwestra dzieli nas zaledwie dwa dni… Pewnie macie już zakupione kreacje na tą okazję. Domyślam się, że wizyty u fryzjera czy kosmetyczki także już dawno zaplanowaliście lub samodzielnie ćwiczycie przed lustrem szalone makijaże… Jest jednak jeszcze jeden element, o którym warto pomyśleć. To oczywiście wybór odpowiednich perfum na tę niepowtarzalną noc.
Pudrowa intymność…
Dziś me ciało otulają płatki różane, rozkwitają na nim pąki róż. Body jest otulające, spowija mnie półpłynnym jedwabiem utkanym przez wiatr…
Deszcz…Pada od rana. W mojej dłoni parasolka. Cała mokra od deszczu, krople spływają z jej krawędzi. Ubrana w jesienny płaszcz przemierzam szare ulice, omijam wielkie kałuże, usiłując nie zamoczyć lakierowanych szpilek w hektolitrach mętnej wody.
Słodycz kwiatów, taniec zmysłów, deklaracja miłości…
Dziś kilka słów o zapachu, który długo już chodzi mi po głowie, do którego wciąż wracam myślami, i który muszę mieć. Bo dziś już wiem, że będzie mój. Czym mnie urzekł?
