Wiosenne słońce niezmiennie każdego roku wywołuje we mnie to samo ciepłe uczucie, którym obdarzam najmocniej jeden najpiękniejszy dla mnie miesiąc w roku. Jest nim maj, czas kwitnącego bzu, świeżego prania suszonego na sznurach w promieniach słońca, kołyszącej się od nagłych porywów wiatru soczystej zielonej trawy. W tym roku zapragnęłam uczcić maj najpiękniejszym zapachem, jaki mogłabym sobie wymarzyć na ten czas.