Kosmetyki Multi-Active Clarins są mi dobrze znane. Wiele razy używałam kremów z tej linii pielęgnacyjnej i za każdym razem byłam zadowolona, dlatego też chętnie wracam do pielęgnacji Clarins. Dziś chciałabym napisać o moich wrażeniach i efektach, jakie dało mi stosowanie kremu Multi-Active Jour do cery suchej.
Każdego roku zimą mam zwykle ten sam problem. Moja mieszana cera w tym okresie staje się najpierw lekko, a potem coraz bardziej sucha. Uznałam więc, że tej zimy z pewnością będę potrzebowała porządnego kremu do bardzo suchej cery. Mój wybór padł na markę Clarins i krem, który znałam, ale w wersji uniwersalnej do wszystkich typów cery. Poprzednia wersja okazała się świetna, więc tym razem postawiłam na bogatszą konsystencję do suchej skóry.
Krem jest podany w pięknym bladoróżowym szklanym słoiczku. Jak zawsze w przypadku Clarins i tym razem forma podania kosmetyku jest na najwyższym poziomie. Przejawia się w tym dbałość o detale i taki wygląd kosmetyku, aby był przyjemny i zachęcający, by po niego sięgać. I ja oczywiście sięgałam po ten krem z przyjemnością.
Konsystencja kosmetyku jest gęsta i treściwa, na tyle mocno, aby dobrze odżywić cerę, a jednocześnie taka, aby krem nie sprawiał trudności przy aplikacji. Nakłada się go bez problemu, a na wchłonięcie również nie trzeba długo czekać. Tak naprawdę, jak na krem o bogatej konsystencji to wnika w skórę szybko. A na tym właśnie mi zależy, bo zwykle rano jestem w nieustannym pośpiechu. Często przed nałożeniem kremu spryskuję twarz hydrolatem. Ten zabieg przygotowuje skórę na dalsze kroki pielęgnacyjne i przyspiesza wchłanianie kosmetyków. Krem nie sprawia także trudności z późniejszym makijażem. Nawet lekkie podkłady dobrze się na nim układają. To co jednak jest dla mnie kluczowe w zimowej pielęgnacji mojej skóry to uczucie komfortu, które pozostaje ze mną na dłużej. W przypadku Multi-Active Jour muszę powiedzieć, że trwa ono od momentu nałożenia przez cały dzień. Nawet wieczorem po zmyciu makijażu moja skóra nie wymaga natychmiastowego nałożenia innych kosmetyków. Jest przez cały czas w dobrej kondycji, bez przesuszenia i ściągnięcia.
Multi-Active Jour to antyoksydacyjna pielęgnacja dzienna przeciw wczesnym oznakom starzenia się skóry dla kobiet po 30 roku życia. Jego formuła nowej generacji, oparta jest na ekstraktach roślinnych i najnowszych odkryciach naukowych. Wzbogacona o wyciąg roślinny z dzikiego ostu, zamkniętego innowacyjną technologią microkapsulacji, wykazuje właściwości antyutleniające i rewitalizujące, chroniąc skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, jednocześnie zachowując jej młody wygląd na dłużej. Bogata w ekstrakt z krzewu Myrothamnus’a, pomaga minimalizować skutki codziennego stresu i zmęczenia, w rezultacie czego skóra jest nawilżona, zmarszczki wyraźnie wygładzone, a cera jednolita i pełna blasku. Pielęgnacja z linii Multi-Active zawiera innowacyjny kompleks ochronny Anti-pollution przeciw zanieczyszczeniom środowiska.
Kremu Multi-Active używałam przez zimowe miesiące. Bardzo spodobało mi się jego odżywcze działanie, duża dawka nawilżenia oraz wpływ na ładny wygląd mojej skóry. Cera jest po nim miękka, gładka i elastyczna. To z pewnością krem, który świetnie radzi sobie z pielęgnacja nawet bardzo suchej cery. Zaletą kremu jest to, że działa na pierwsze zmarszczki i pomaga chronić młodość skóry. Kosmetyk ten usuwa również oznaki zmęczenia, a skóra staje się intensywnie odżywiona, promienna i zachowuje witalność. Jeśli macie suchą cerę, która po zimie potrzebuje większej dawki nawilżenia i regeneracji serdecznie polecam krem Multi-Active Jour. Przy cerze normalnej i mieszanej polecam wersję tego kremu dla każdego typu skóry, ona również jest świetna!