Uwielbiam perfumy Lancome i mam ich wiele w swojej kolekcji. Ostatnio oczarowały mnie cudowne i zmysłowe perfumy La Nuit Trésor Nude. Linia Tresor to zwykle mocne zapachy, które potrafią zdominować otoczenie. Tym razem jest jednak inaczej i trochę delikatniej, bo La Nuit Trésor Nude bosko wtapia się w skórę i sprawia, że jest ona kusząca, zmysłowa i apetyczna.
To zapach, który od razu po rozpyleniu na skórze przywodzi na myśl ciepłą i iskrzącą kwaskowymi akordami bergamotkę, jeszcze cierpką, ale tylko na samym początku tej historii. Po chwili pojawia się kokos w duecie z kuszącą cielesną wanilią. Jest słodko, zmysłowo i chwilami plażowo, ponieważ mieszanka kokosowo-waniliowa przypomina trochę mleczny drink sączony na piaszczystej plaży w promieniach gorącego słońca. Z pewnością jest to zasługa kokosa, którego mleczno-chropowate nuty pieszczą skórę i ją rozleniwiają. Zapach jest od samego początku zmysłowy i słoneczny jednocześnie. Potem to wrażenie się pogłębia, bo kokos i wanilia osiadają miękko na skórze sprawiając, że staje się ona kremowa, miękka i kusząco zmysłowa. To na wskroś kobieca i otulająca mieszanka.
Ten cielesny zapach ma także swój wątek osadzony wokół historii delikatnej kremowej róży. Róża pozostaje w zapachu jako subtelne tło, jest tylko dopełnieniem waniliowo- kokosowej nuty. Ale jednocześnie nasuwa skojarzenie z kwiatowymi perfumami. I takie właśnie są La Nuit Trésor Nude – nagie, cielesne, słoneczne, słodkie, waniliowe i kwiatowe jednocześnie. To właśnie przez tę nagość i zmysłowość świetnie wpisują się też w klimat sypialniany.
Ten zapach jest tak przyjemny, piękny i sensualny jednocześnie, że kojarzy mi się ze słonecznym porankiem w białej sypialni, do której wpada całe naręcze słonecznych promieni. Pośród tej słonecznej aureoli leżę w jedwabnej pościeli i mrużę oczy od słońca, ciesząc się pięknym początkiem dnia i otulającym mnie słodkim La Nuit Trésor Nude. Kocham tę jego ciepłą słodycz, uwielbiam delikatną kremową różę i zachwycam się piękną zmysłową wanilią. W zapachu La Nuit Trésor Nude podoba mi się również to, że jest zmienny, najpierw pokazuje się migocząca bergamotka, potem wkracza kokos w towarzystwie wanilii, a pachnąca w tle róża pojawia się i znika, ale jest przy tym tak subtelna i lekka, wręcz dyskretna. Jeśli kochacie w perfumach ciepłe słoneczne nuty, lubicie mleczne kokosowo-waniliowe zapachy to najnowsza woda toaletowa La Nuit Trésor Nude marki Lancome z pewnością może zachwycić zarówno Was jak i otoczenie.
Ciekawe jest również to, że choć oficjalny spis nut zapachowych wskazuje zaledwie na 4 składniki, to ja obieram ten zapach jako bogaty, bardzo aromatyczny i jak na wodę toaletową również trwały, o świetnej projekcji.
Nuta głowy: bergamotka
Nuta serca: róża
Nuty bazy: kokos i wanilia.
Najnowsza woda toaletowa La Nuit Trésor Nude Lancome dostępna jest w perfumerii internetowej Douglas.