Jakiś czas temu pisałam na blogu o cudownych kosmetykach duńskiej marki Ecooking. Dwa z nich znalazły się w gronie moich ulubionych kosmetyków 2019 roku. Dziś chciałabym zapoznać Was z trzema innymi kosmetykami, które polubiłam i które od wielu miesięcy sprawdzają się w mojej pielęgnacji.
Pierwszy to kosmetyk do ust. Lip Balm ma postać balsamu, który zawiera szereg składników poprawiających kondycję cienkiej, delikatnej skóry ust. W opakowaniu ma on zwartą konsystencję przypominającą wosk. Jednak pod wpływem ciepła palców staje się miękki i łatwo go zaaplikować opuszkiem palca. Moja wersja balsamu ma zapach granatu, ale jeśli wolicie wersję miętową, to jest ona drugą opcją do wyboru.
Balsam zawiera takie składniki jak: olejek arganowy, oliwa z oliwek, vitamina E, olejek migdałowy, naturalny wosk pszczeli, masło shea, wosk z borówki. Balsam jest mocno odżywczy, nawilżający, łagodzący. Moja wersja z grantem ma bardzo ładny owocowy zapach. Kosmetyk ten trzymam na szafce nocnej i nakładam przed snem. Pozostawia on na ustach lekką pielęgnującą warstwę, którą wyczuwam jeszcze rano po obudzeniu. Balsam jest bardzo odżywczy i idealnie dba o mocno spierzchnięte usta, chroni je, zabezpiecza i natłuszcza. Bardzo to doceniam, zwłaszcza zimą sprawdza się idealnie. Dodatkową zaletą po zastosowaniu balsam jest lekki połysk, jeśli lubicie błyszczące usta. Nałożony grubszą warstwą może zastąpić błyszczyk do ust.
Drugim kosmetykiem jest Multi Balm – skuteczny balsam, który działa leczniczo na różne poważne problemy skóry. Głównym składnikiem peptyd, który zmniejsza swędzenie i stany zapalne, przywraca i wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Kosmetyk ten działa jak specjalny film, który przywraca jej prawidłowy poziom nawilżenia i zapobiega łuszczeniu się. Zawiera składniki aktywne o działaniu silnie nawilżającym oraz regenerującym: organiczny olejek arganowy, masło Shea, zawierające kwasy tłuszczowe i antyoksydanty, witaminę E i oliwę z oliwek.
Konsystencja balsamu jest bardzo gęsta, przypomina maść z apteki. Łatwo się roztapia w palcach podczas wcierania w skórę. Kosmetyk ten jest przeznaczony do miejscowego stosowania, wszędzie tam, gdzie skóra jest przesuszona, podrażniona. Multi Balm działa leczniczo i sprawdza się w takich miejscach jak bardzo sucha skóra na łokciach czy na pękających piętach. Można też stosować go na lekkie oparzenia i ukąszenia owadów, ponieważ kosmetyk zmniejsza swędzenie. Fajnie sprawdza się również na przesuszone zimą dłonie, w tych miejscach, gdzie skóra jest szczególnie szorstka. Nałożony i wmasowany w te miejsca sprawia, że skóra jest nawilżona, zregenerowana i odżywiona. Uczucie szorstkości znika, a skóra jest ukojona.
Na koniec zostawiłam trzeci kosmetyk, Hand Cream czyli krem do rąk. Zamknięty jest wygodnej metalowej tubce, która jest trwała i jednocześnie na tyle miękka, że bez problemu można z niej wycisnąć kosmetyk. Konsystencję zaliczam do tych bardzo gęstych i super treściwych. Krem ten mimo tak bogatej, wręcz ciężkiej formuły, łatwo się rozprowadza i dobrze wnika w skórę. Pozostawia na niej subtelny film, który nie jest tłusty, ale po prostu otulający. Po użyciu kremu dłonie są cudownie gładkie, nawilżone, odżywione. Kluczowe składniki kremu to olej z pestek moreli, olej ze słodkich migdałów, olej sezamowy, olejek jojoba, szałwia, olej z nasion nagietka. Działanie kremu jest bardzo konkretne i na tyle mocne, że nie mam potrzeby, aby sięgać po niego kilka razy dziennie. Czasem wystarcza mi użycie go raz na kilka dni, kiedy czuję, że zwykły krem to za mało;), lubię też używać go na noc. Ten krem również stosuję jako krem od zadań specjalnych, a nie jako regularnie stosowany kosmetyk. Jest idealny wówczas, kiedy dłonie są mocno przesuszone.
Macie swoje sprawdzone kosmetyki do zadań specjalnych? Jeśli tak podzielcie się w komentarzach jakich kosmetyków używacie w przypadku problemów ze skórą.