Kiedy wybieram się do apteki po kosmetyki marek aptecznych, mam zwykle konkretny cel. W takich sytuacjach kupuję kosmetyki, które mają zaradzić konkretnym problemom skóry i wówczas decyduję się na wizytę np. w sieci Superpharm. Druga opcja to ta, gdy planuję zakupić kosmetyk konkretnej marki, którą znajdę tylko w aptece. I prawda jest taka, że większość marek aptecznych bardzo lubię i chętnie sięgam po ich kosmetyki. Poniżej znajdziecie podsumowanie moich ostatnich zakupów kosmetycznych w aptece.
Kosmetykiem aptecznym, po który często zaglądam do sieci Superpharm jest antyperspirant w kulce marki Vichy, bez którego ciężko mi się obejść, do którego wracam od dawna. To świetny kosmetyk, który bardzo dobrze spełnia swoją rolę, nie podrażnia skóry i ma delikatny zapach, który bardzo lubię. Zielona kulka Vichy to zdecydowanie mój faworyt, jeśli chodzi o dezodoranty, zużyłam już niezliczoną ilość opakowań. Ostatnio postanowiłam wypróbować działanie dezodorantu w kulce marki Bioderma. On również jest dobry, jeśli chodzi o działanie, ale zdecydowanie bardziej podoba mi ten z marki Vichy, choćby dlatego, że jest bardziej poręczny, lepiej się go aplikuje i ma ładny zapach. Kulka z Biodermy jest bezzapachowa. Jeśli chodzi o ochronę przed poceniem to Vichy również na tym polu wypada lepiej i chroni dłużej, ale jest to antyperspirant, natomiast Bioderma to dezodorant, który z założenia będzie po prostu delikatniejszy.
Druga kategoria produktów, które sprawiają, że wybieram kosmetyki apteczne to płyny micelarne. Choć sprawdzam te z drogerii i również je lubię, to jednak apteczne zwykle oceniam jako lepsze. Bardzo polubiłam płyny dwóch marek- jeden to Vichy, o którym pisałam TU, drugi marki Avene. Oba świetnie zmywają makijaż, nie powodują podrażnień i są łagodne dla skóry. Mają też przyjemny design, który kojarzy mi się z delikatnością. Płyn marki Avene ma delikatny, kojący zapach i cudowne działanie na cerę, bo sprawia, że staje się ona delikatna i ukojona. Bardzo go lubię i serdecznie polecam.
W kategorii kosmetyków do twarzy często kupuję w aptece kremy do twarzy i tu zwykle wybieram Vichy. Często kupuję w aptece kremy nawilżające i bardzo polubiłam się z kremem Hydrabio Riche Biodermy. Ma on bogatą konsystencję, która świetnie się wchłania i doskonale nawilża skórę, zatrzymując w niej wodę na dłużej. Krem nie powoduje przetłuszczania się cery i błyszczenia, idealnie sprawdza się zarówno jako krem pod makijaż jak i krem na noc. To za co lubię go najbardziej to łagodzenie podrażnień i niwelowanie przesuszeń. Jest w tym świetny! W aptece lubię też wybierać kremy pod oczy, niedawno kupiłam krem Avene YstheAl Anti-Age oraz nawilżający krem do twarzy Hydrance Optimale, ale tych jeszcze nie używałam i na razie nie mam o nich opinii.
Jeśli chodzi o produkty do ciała to najczęściej sięgam jednak po marki drogeryjne albo marki luksusowe, jeśli mam ochotę na coś wyjątkowego. Kosmetyki apteczne do ciała są mi potrzebne w sytuacjach, kiedy mam np. podrażnioną skórę albo mocno przesuszoną. Wówczas są niezastąpione. Ostatnio kupiłam żel do mycia ciała Lipikar marki La Roche Possay, wcześniej używałam balsamu z tej linii. To świetne kosmetyki, które cudownie nawilżają skórę, ale też koją ją i łagodzą. Mają niezwykle przyjazną dla skóry formułę, są delikatne i skuteczne, sprawdzają się przy problemach skóry atopowej. Jakiś czas temu z przyjemnością sięgnęłam po pielęgnację ciała Ideal Body marki Vichy, pisałam o niej TU.
Moim ostatnim aptecznym zakupem jest zestaw marki Vichy, w którym znajduje się krem na noc Liftactive Supreme, mini maseczka Double Glow Peel Mask oraz próbka Hyaluron-Booster z linii Mineral 89 oraz mleczko do demakijażu Vichy, do którego lubię wracać i o którym pisałam jakiś czas temu w tym WPISIE.
Na końcu nie mogę nie wspomnieć o jednej z moich ulubionych marek aptecznych kosmetyków Nuxe. Na zdjęciu widzicie cudowny olejek Huile Prodigieuse w wersji Florale, którą uwielbiam i o którym pisałam TU oraz maseczkę z mojej ulubionej linii nawilżającej Crème de Beaute (TU). Ostatnio skusiłam się też na cudowną esencję z linii Creme Prodigieuse, którą stosuję na noc przed nałożeniem serum i kremu. Niedawno marka Nuxe obchodziała 25 rocznicę linii Reve de Miel czyli kultowej gamy kosmetyków do cery wrażliwej, w której obok odżywczego balsamu do ust pojawiły się też dwie nowości: olejkowy balsam do ciała i ultrakomfortowy krem do twarzy.
Jakie kosmetyki lubicie kupować w aptece? Macie takie, do których lubicie wracać?