Pielęgnacja dłoni i całego ciała jest tak samo ważna jak dbanie o skórę twarzy. Niestety, ale praktyka jest taka, że o wiele więcej uwagi poświęcamy twarzy, a na skórze całego ciała skupiamy się mniej. A przecież tak niewiele potrzeba, aby nasze ciało wyglądało na zadbane. Wystarczy żel pod prysznic, peeling i kosmetyk nawilżający. Oczywiście dłonie też zasługują na uwagę i właściwą pielęgnację, dlatego krem do rąk mam zawsze przy sobie, i w domu i w torebce, kiedy wychodzę.
Kosmetyki, które już jakiś czas temu poznałam i polubiłam to dwa produkty marki Lierene ultra-wygłaszający krem do rąk i rozświetlająco-nawilżające mleczko do ciała.
Ultra-wygładzający krem do rąk z linii Minerały z Morza Martwego ma przyjemną i szybko wchłaniającą się konsystencję. Jest lekki, więc wystarczy chwila, aby wniknął w skórę i zapewnił jej błyskawiczne nawilżenie. Morskie głębiny to naturalne źródło minerałów i składników odżywczych, których potrzebuje skóra, aby zachować zdrowy i piękny wygląd.
Cenne mikroelementy zawarte w Minerałach z Morza Martwego intensywnie i długotrwale odbudowują i regenerują. Krem zawiera kojący kompleks Sooth Protect, olej Babassu i wyciąg z pomarańczy. Dzięki takiemu zestawowi składników na złagodzenie podrażnień oraz nawilżenie. Minerały z Morza Martwego intensywnie odbudowują i regenerują skórę, jej powierzchnia jest ładnie wygładzona i wzmocniona. Mam nawyk bardzo częstego mycia rąk i za każdym razem kremuję dłonie po umyciu. Krem sprawdził się dobrze, dłonie były nawilżone, miękkie i gładkie. Krem jest jednak dosyć lekki, w przypadku bardzo przesuszonej skóry dłoni podczas zimy może okazać się niewystarczający, dlatego ja polecam go właśnie na teraz, kiedy wkraczamy powoli w okres wiosenny.
Rozświetlająco- nawilżające mleczko do ciała Alga Purpurowa to kosmetyk, który nie tylko pielęgnuje, ale też przepięknie podkreśla blask skóry. Ale zanim napiszę więcej na temat rozświetlania, najpierw skupię na jego właściwościach pielęgnacyjnych.
Purpurowa Alga bogata w cenne makro i mikroelementy takie jak wapń, magnez i cynk nadaje skórze gładkość, delikatność i jedwabisty wygląd. Witaminy A, E, K i PP zawarte w oleju z avocado odpowiednio pielęgnują skórę. Wyjątkowy roślinny kompleks nawilżający Moisten Focus zawiera naturalne składniki aktywne, które widocznie nawilżają skórę. Mleczko ma lekką, przyjemną konsystencję, wchłania się szybko, więc jest idealne do stosowania rano. Poziom nawilżenia określiłabym jako średni, używałam już mocniej nawilżających kosmetyków. Jednak musimy pamiętać, że tu mamy do czynienia z delikatnym mleczkiem, więc jego formuła powinna być lżejsza. Dlatego właśnie jest to świetny kosmetyk na wiosnę i lato, kiedy porzucamy ciężkie kremy i masła do ciała, a z ochotą sięgamy po lżejsze, przyjemne formuły kosmetyków.
Mleczko jest delikatnie perfumowane, otacza ciało przyjemną, dyskretną woalką zapachu. Aromat jest świeży i delikatny. Nie przypomina zapachu mleczek i kremów do ciała, ale kojarzy mi się z perfumami, klasycznymi, chłodnymi i eleganckimi. Jego aplikacja jest więc bardzo przyjemna, a to miłe uczucie wzmocnione jest dodatkowo przez efekt rozświetlenia. Mleczko zawiera złote drobinki, które w przepiękny i subtelny sposób rozświetlają skórę. Drobinki są tak drobno zmielone, że przypominają złoty pyłek, który został dodany do konsystencji kosmetyku. Po nałożeniu na ciało mleczka, uzyskujemy na skórze efekt złotej poświaty. Wygląda to przepięknie, zwłaszcza na odsłoniętym dekolcie czy ramionach.
Jeśli chodzi o zapach i efekt złocistej skóry, to mleczko spodobało mi się tak bardzo, że planuję zakup kolejnego opakowania na lato. Chciałabym, aby moja skóra wyglądała tak promiennie, kiedy już będę opalona!
Znacie kosmetyki z linii Mineral Collection Lirene? Lubicie rozświetlające balsamy i mleczka do ciała?