Mascara to kosmetyk niezastąpiony. Nie wyobrażam sobie makijażu bez jej użycia. Nic innego nie daje aż tak spektakularnego efektu w makijażu oczu jak właśnie pogrubione, pięknie podkreślone rzęsy. Mascary Lancome już od lat należą do moich ulubionych i jeszcze nigdy się nie zawiodłam na tuszach tej marki.
Uwielbiam klasyczną mascarę Hypnose, a także Hypnose Drama czy Doll Eyes. Jakiś czas temu używałam także Volume a Porter, którą pokochałam najbardziej. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok mascary Monsieur Big Lancome. Reklama tego tuszu kusi efektem spektakularnie pogrubionych rzęs o objętości 12 razy większej przez całą dobę. Ta oto obietnica oraz moje najlepsze dotychczasowe doświadczenia z tuszami tej marki sprawiły, że sięgnęłam z nadzieją po Monsieur Big. I nie zawiodłam się, bo kosmetyk spełnił moje oczekiwania pięknie podkreślonych rzęs.
Mascara Monsieur Big Lancôme posiada ultra-kremową konsystencję, która otula rzęsy jedwabiście lśniącą formułą. Przyjemna konsystencja tuszu łatwo i bezproblemowo rozprowadza się na rzęsach nanosząc na każdą rzęsę intensywny czarny kolor i pogrubienie. Wzbogacona kompozycją nasyconych pigmentów podkreśla spojrzenie intensywną czernią, aby nadać mu uwodzicielskiego blasku. Rzęsy są cudownie uniesione, podkręcone i mocno pogrubione. Dokładnie taki efekt w makijażu oczu lubię i takich właściwości oczekuję od tuszu. Podoba mi się to, że moje rzęsy przez cały dzień aż do zmycia makijażu prezentują się ładnie, są elastyczne i pogrubione. Tusz w ciągu dnia nie osypuje się, nie rozmazuje i wygląda świetnie.
Szczoteczka tuszu z profilowaną końcówką z miękkimi włoskami precyzyjnie rozdziela rzęsy i ułatwia wykonanie perfekcyjnego makijażu bez żadnych grudek. Dzięki specjalnym woskom i polimerom, formuła dokładnie przylega do rzęs i nie rozmazuje się. Monsieur Big zjawiskowo wydłuża rzęsy i mocno je pogrubia.
Monsieur Big to mascara z kategorii tych, którymi bez większego wysiłku osiągniemy efekt maksiumum volume. Wystarczy kilka pociągnięć i rzęsy od razu wyglądają na grube, pełne, miękkie i efektowne. Dla mnie to ważne, kiedy rano spieszę się do pracy i nie mam zbyt wiele czasu na zabawę z makijażem. Szybki efekt jest więc bardzo pożądany i ten tusz jest zawsze gwarancją perfekcyjnego makijażu w krótkim czasie.
Na moich delikatnych i cienkich rzęsach ta mascara sprawdza się naprawdę bardzo dobrze i ja jestem zadowolona z efektu. Wam również polecam ten tusz, jeśli lubicie wyrazisty makijaż oczu i mocno podkreślone rzęsy!