Perfumy La Panthere to kultowa propozycja zapachowa marki Cartier, która wpisała się w perfumeryjny nurt jako nowoczesny kwiatowy szypr. Flakon zapachu La Panthere co roku zmienia swoje oblicze i zaskakuje nowymi detalami.
Limitowane edycje flakonu tego animalistyczno – kwiatowego zapachu za każdym razem przybierają niepowtarzalną kreację. W roku 2016 flakon La Panthere Celeste oprószony został świątecznymi iskrami, a opakowanie ozdobiono kokardą i wstęgą w pięknym odcieniu czerwieni. W tegorocznej edycji 2017 flakon również przeszedł metamorfozę. Elegancki, wytworny design i jubilerskie inspiracje zostały zachowane, a wyrzeźbiona w szkle magnetyczna pantera tym razem przyczajona jest za wysokimi złotymi trawami. W tej edycji La Panthere Metamorphose tajemnicza pantera to graficzna, wyrafinowana metafora nieposkromionego zwierzęcia. Flakon symbolizuje klejnot w złotej iluminacji, jest wytworny i elegancki, w pełni odzwierciedla pachnącą zawartość.
Perfumy La Panthere to kompozycja z rodziny zapachów szyprowo-kwiatowych. Wydana została w 2014 roku. Znajdziemy w niej połączenie nut owocowych takich jak truskawka, suszone owoce, bergamotka i gruszka z nutami kwiatowymi, gdzie główny akord należy do gardenii. Róża i ylang-ylang tworzą kwiatowe tło dla intensywnej bazy, w której nuty mchu dębowego razem z akcentami skórzanymi i paczulą decydują o szyprowym i wytwornym charakterze tej kompozycji. Zapach jest elegancki, wyjątkowy i niepowtarzalny o dużej projekcji i intensywności. La Panthere to perfumy niełatwe i nieprzystępne, za to reprezentujące dawną dobrą szkołę perfumiarstwa. To także zapach wzbudzający niemałe emocje, od zachwytów do nienawiści. Jedno jest pewne, perfumy te nie pozostaną obojętne, one zawsze budzą konkretne skojarzenia i doznania.
Jeśli jesteście ciekawi jakie wrażenia przyniosły mi testy perfum La Panthere, to zapraszam na moją recenzję, która na blogu Z miłości do perfum pojawiła się rok temu.
Znacie perfumy La Panthere Cartier? Lubicie szyprowe perfumy?