Lady Emblem L’eau to zapach, który w gorący letni dzień przyniósł mi obietnicę świeżości. Spełnił ją, kiedy otoczyłam się jego pachnącą mgiełką. Jakie nuty niesie najnowszy zapach marki Mont Blanc?
Przede wszystkim lekkie, ujmujące delikatnością i świeże. Początkowo są one owocowo świeże, w otwarciu mamy owoce podane w zielonym ujęciu, bo razem z listkami. Za ten akord odpowiada zupełnie niedojrzała mandarynka, która czaruje wiosenną świeżością. Nuty głowy są pobudzające i jednocześnie odświeżające. Już po chwili uzupełnia je aromat białej brzoskwini, która jest również świeża, ale wnosi do kompozycji odrobinę brzoskwiniowej słodyczy. Na tyle mało, że to zaledwie cień słodkiej woni, jednak sprawiający, że wcześniejsze kwaskowe akcenty uspokajają się i wyciszają.
Zapach tak naprawdę staje się jedynie lekko słodki i to na krótką chwilkę, bo biała brzoskwinia pojawia się w tle, a na pierwszym planie wciąż iskrzą świeżutkie nuty zapachowe, do których dołącza się liczi znów wnosząc lekko kwaskowe wrażenie. Całe otwarcie od pierwszych akordów iskrzy świeżością, połyskuje, mieni się i migocze w słonecznych promieniach . Tak jakby ktoś pokropił delikatny tiul kropelkami rosy, a potem obsypał diamentowym pyłkiem.
Serce zapachu to flirt róży i magnolii, te kwiaty pachną w nim świeżością i zaczepiają się wzajemnie. Magnolia jest dobrze wyczuwalna i otoczona subtelnym różem. Swoją piękną eteryczną postacią uwodzi zmysł powonienia, ale sama zdaje się tego nie dostrzegać, bo nieustannie romansuje z różą. Delikatność i świeżość całej kompozycji podbijają nuty bazy, w których mamy drewno cedrowe i piżmo.
Lady Emblem L’eau to perfumy, które nie nudzą się po chwili, bo ciekawe niuanse grają na skórze, lśnią i migoczą, za chwilę znikają by znów dać znać o sobie za jakiś czas. W świeżych perfumach łatwo o banał, dlatego cenię sobie taką delikatność, która wnosi też klasę. Dokładnie to dzieje się w zapachu Lady Emblem L’Eau, który emanuje również elegancją.
Zaskoczyła mnie moc świeżości i subtelna gra nut zapachowych, które nieustannie ze sobą flirtują, a robią to tak zgrabnie i lekko, że cała kompozycja iskrzy, połyskuje i kusi obietnicą delikatności, a jednocześnie jest elegancka. Lady Emblem L’Eau to również nowoczesność, która wyraża się w kwiatowej świeżości, ja bardzo lubię tak pachnieć. Ten zapach to orzeźwiająca mgiełka wokół mnie, zawsze wtedy, gdy chcę być delikatna.
Nuty głowy: liście mandarynki, akcent białej brzoskwini, liczi
Nuty serca: róża, magnolia
Nuty bazy: białe drzewo cedrowe, benzoin, piżmo.