Pielęgnacja przeciwzmarszczkowa to jeden z najważniejszych tematów branży beauty. Kult młodości i pięknego ciała nakłada na współczesne kobiety wysokie wymagania. Dobry wygląd ma znacznie, choć nie powinien być na pierwszym miejscu, to jednak zdecydowana większość kobiet pragnie zachować młodość jak najdłużej.
Marki kosmetyczne przychodzą nam z pomocą, oferując szeroką gamę innowacyjnych kosmetyków przeciwzmarszczkowych przedłużających młodość skóry. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o dwóch kosmetykach przeznaczonych do walki z oznakami upływającego czasu i starzenia marki Lierac. Krem Deridium do cery mieszanej oraz krem pod oczy Diopticreme są w centrum dzisiejszego wpisu.
Deridium to nawilżający krem korygujący zmarszczki, który redukuje widoczność i głębokość zmarszczek. Przywraca elastyczność i nawilża skórę. Bluszcz, skrzyp i przywrotnik stymulują syntezę kolagenu, chronią skórę przed wolnymi rodnikami i poprawiają jej elastyczność. Ekstrakt ze słodkich migdałów nawilża i regeneruje barierę hydrolipidową skóry.
Krem ma gęstą treściwą konsystencję, bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i dość szybko wchłania, choć potrzebuje parę minut na całkowitą absorpcję. Używam go tylko na noc, ale jest to krem, który możemy stosować także w porannej pielęgnacji twarzy. Już w bardzo krótkim czasie stosowania kosmetyku zauważyłam jego skuteczność w nawilżaniu cery i przenikaniu do jej głębszych warstw. Skóra jest idealnie nawilżona i gładka.
Deridium oferuje mi coś zupełnie innego niż dotychczas używane kremy. Mam na myśli efekt, który zauważyłam przy regularnym i dłuższym używaniu – jest nim lepiej napięta, gładka i jędrniejsza skóra. Drobne linie na twarzy np. w okolicy czoła zaczęły być mniej zauważalne. Nie mam na szczęście licznych zmarszczek ani tych wyraźnie widocznych, jednak gęstość i napięcie skóry są już inne niż kiedy miałam 25 lat;). Krem sprawia, że struktura skóry wyrównuje się, wypełnia od wewnątrz, w rezultacie cera jest elastyczna i wygląda młodziej. Deridium pomaga odbudować to, co próbuje zabrać mi upływający czas;).
Krem Deridium trafia idealnie w moje potrzeby, ponieważ już na etapie pierwszych zauważalnych oznak starzenia pomaga przywrócić większą elastyczność skóry i jej dobry wygląd. Bardzo polubiłam ten krem i mogę polecić go jako kosmetyk walczący z pierwszymi widocznymi objawami starzenia się skóry. Jedyne czego mi w nim odrobinę brakuje to piękny zapach, ten krem jest raczej bezzapachowy, co dla wielu osób jest zaletą. Ja jednak zakochana jestem w zapachowych kosmetykach, więc nie miałabym nic przeciwko temu, aby aplikacja towarzyszył delikatny kremowy aromat. Działanie kremu oceniam jako wysoce skuteczne, a dodatkowym plusem jest fakt, że nie zapycha cery, więc osoby o mieszanej i tłustej skórze mogą po niego bezpiecznie sięgać.
Diopticreme to krem korygujący zmarszczki wokół oczu. Redukuje widoczność i głębokość zmarszczek. Wygładza i przywraca elastyczność skóry. Zawiera kompleks przeciwzmarszkowy. Bluszcz, skrzyp i przywrotnik stymulują syntezę kolagenu, chronią skórę przed wolnymi rodnikami i poprawiają jej elastyczność. Ekstrakt ze śliwy nawilża i ujędrnia skórę. Ekstrakt z nagietka nawilża i łagodzi podrażnienia. Bezpieczna formuła: bez składników zapachowych, bez sztucznych barwników, bez parabenów.
Krem zapakowany jest w maleńką metalową tubkę, z precyzyjnym dozownikiem, dzięki któremu możemy dawkować niewielkie porcje kosmetyku w ilości odpowiedniej dla niewielkiego obszaru skóry. Kosmetyk ma bogatą kremową konsystencję. Mimo odżywczej formuły bardzo łatwo się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, możemy już chwilę później wykonać makijaż. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, nie zauważyłam żadnych problemów przy nakładaniu korektora czy pudru.
Skóra pod oczami jest ładnie napięta i wygląda lepiej już od pierwszych aplikacji. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam, że drobne linie pod oczami uległy wygładzeniu i delikatnemu wypełnieniu. Skóra w tych miejscach jest elastyczna i wygląda naprawdę dobrze, z pewnością o wiele lepiej niż przy używaniu zwykłych kremów nawilżających. Zauważyłam efekt odżywienia skóry, dzięki czemu okolica oczu wygląda młodziej. Przyznam, że wiele kremów obiecuje takie efekty, ale niewiele te obietnice spełnia. Tym razem jestem w pełni zadowolona z efektów, jakie przynosi mi używanie kremu Diopticreme. Pielęgnacja okolic oczu to chyba jeden najtrudniejszych tematów, bo skóra w tym miejscu jest wyjątkowo cienka i delikatna, dlatego właśnie tak trudno jest zapewnić jej skuteczną pielęgnację. Krem Lierac na pewno to potrafi więc gorąco zachęcam Was do wypróbowania, szczególnie jeśli możecie zaobserwować już pierwsze linie i oznaki upływu czasu.
Oba kremy to świetne kosmetyki, które pomagają w dbaniu o gładką młodą skórę, walczą z oznakami jej starzenia, sprawiają, że z dnia na dzień staje się piękniejsza i jędrniejsza. Oba są bardzo wydajne, wystarczają na długie miesiące używania i co najważniejsze – przynoszą oczekiwane efekty, które są zauważalne już w początkowym okresie ich stosowania. To kremy, które spełniają obietnice lepszego wyglądu i młodszej skóry.
Znacie któryś z pokazanych przeze mnie kremów? A może znacie pielęgnację Lierac i możecie mi coś polecić jakiś świetny krem, serum lub inny kosmetyk tej marki?