Nieczęsto zdarza mi się pisać wierszem, ale… czasem tak właśnie odbieram perfumy. Tym razem też tak jest, bo przecież… jak inaczej mogłabym opisać zapach lilii???…. nie mogłabym inaczej, tylko tak…
Na liliowym posłaniu ukołyszesz mnie do snu,
Będziesz gładził moje włosy, będziesz szeptał mi po cichu,
Że mnie kochasz, i że pragniesz,
I że znowu będziesz tu,
Gdy otworzę swoje oczy,
Białą lilię ujrzę znów,
I Twe oczy, które mówią,
Że już zawsze będziesz tu…
Baiser Vole to piękna lilia. Czysta i niewinna jak pierwsze uczucie, jak słodkie bladoróżowe usta, które uczą się pierwszych pocałunków, jak splecione dłonie kochanków oglądających pełnię księżyca. Ale to nie jest tylko zapach nocy.
Baiser Vole to też chwile letniego dnia wypełnionego słońcem. Bo w tych perfumach jest dużo słońca, one są pełne światła, za dnia światła słonecznego, a nocą chłodnego wręcz kryształowego blasku białego jak okrąg księżyca. To zapach miłości czystej i nieskażonej, zapach głębi pochodzącej z wnętrza liliowego kielicha, białego i smukłego. To zapach tiulu, który jest przejrzysty niczym leciutka mgła unosząca się nad nocnym stawem porośniętym liliami.
Jakie jeszcze są te perfumy? W moim odczuciu na pewno romantyczne i nostalgiczne, i tak jak białe kwiaty – niewinne i wrażliwe. Jest w tym zapachu tęsknota za tym co ulotne za tym co piękne, jest też romantyzm.
Otwarcie pełne zieleni, soczystej i świeżej, z wyczuwalnymi nutami soku tętniącego w liliowych łodygach i liściach. Kiedy przeczytałam spis nut zapachowych okazało się, że za te kwaskowe początkowe nuty odpowiedzialne są owoce cytrusowe, a liście są składnikiem bazy zapachowej. Ja po prostu wyobraziłam sobie, że zielone części tego kwiatu mogą tak właśnie pachnieć.
Serce kwiatowe przepełnione niewinnością białych płatków, ale też urozmaicone drobinkami lekkiej ledwie wyczuwalnej słodyczy, takiej bardzo ale to bardzo subtelnej. Te słodkie niuanse są wyczuwalnie jedynie w blisko skórnym kontakcie z wodą toaletową. Baza również jest lekko słodka i ozdobiona zielonymi akcentami, które delikatnie układają się na skórze. Baiser Vole to apoteoza białej lilii, lekkiej delikatnej, czasem wręcz kryształowej i takiej która potrafi zaangażować wszystkie zmysły, a one skupiają się na tym, aby ją poznać i być blisko niej.
Czy kochacie zapach lilii? Jeśli tak, to pozwólcie sobie na pokochanie Baiser Vole…to czysta i niewinna miłość. Piękne perfumy, do pokochania i uwielbiania, nie tylko dla miłośników lilii… Naprawdę.
Nuty głowy: lilia, cytrusy
Nuty serca: lilia
Nuty bazy: lilia, nuty zielone.
Twórcą kompozycji zapachowej jest Mathilde Laurent. Woda toaletowa została wydana w 2012 roku.